Forum ministrantów

zwiercha

tu wpisujcie swoje wspomnienia kolędowe Razz

IRAS

Ja mam jedno wspomnienie z wczorajszej kolędy
Było to mniej więcej tak przyjęto nas 10 mieszkaniach w jednym były jakieś dziwne zachowania kobieta zaczęła czymś wymachiwać mówiąc przy tym że jak będzie starą dewotką to będzie miała czas na modlitwę a teraz wszystko drożeje a ona pieniędzy nie ma. A poza tym ks Andrzej siedział po 30 min w każdym domu

zwiercha

nie super wspomnienie śmiać sie do rozruchu Razz

śmiesznie ma być

mariuszgopoznan

niewiem z kim bylem wtedy na koledzie ale wchodzimy do mieszkania patrzymy a tam choinka owienieta pieknymi lancuchami swieczki w ogole full wypas Razz

wszystko ladnie pieknie gdyby ta choinka nie byl kaktus Razz

taki na 2 metry xD

rozmiar89

a co do wspomnień z kolędy wesołych to ja mam jedno Very Happy

byłem na kolędzie z nijakim Norbertem Łabędzkim dzwonie do drzwi nic dzwonię jeszcze raz bo głośną muzykę słychać w końcu ktoś sie ruszył facet patrzy przez lufcik i mówi "

ubieraj sie kolęda idzie " Twisted Evil

a do nas za drzwiami "chwileczkę" w tym momencie gdyby nie słuchali muzyki głośno to by usłyszeli śmiech Very Happy

jak nas wpuszczali to jeszcze kolo koszule zapinał a kobta w pokoju sie ubierała Very Happy

takie to żeszy robi sie przed kolędą Twisted Evil

rozmiar89

innym wspomnienie z kolędy o którym nie wiem czy powinienem pisać bo osoba z którą byłem na kolędzie wtedy udziela sie na forum i nie wiem czy pozwoli mi o tym pisać Smile

ale zaryzykuje Razz

byłem wtedy na kolędzie z ks. Zbigniewem na ulicy Brzozowej
wchodzimy do domu i zaczynamy śpiewać kolędę w pewnym momencie patrzę na Piotrka a on centralnie ślepi się na pewną piękną kobietę w tym momencie ja prawie zacząłem sie śmiać a Piotrek popatrzył na mnie Smile

to był moment w którym kolędę skończyliśmy śpiewać i szybko opuściliśmy dom i wybuchliśmy śmiechem na dworze Very Happy

to były czasy prawda Piotrek Very Happy

zwiercha

taaa fajnie było ale żebyś sie nie poczuł urażony to przypomnę ci epizod z tej samej kolędy o którym ty często zapominasz jak oddawałeś mocz do strumyka a z naprzeciwka szedł sobie jakiś facet tego nigdy nie pamiętasz

Ostry

Ojj tam xD nie będe wspominać jak pewien hmmm... nie nie powiem:p ale znająć ks. Konrada xD

zwiercha

chyba wiem o co chodzi Laughing

rozmiar89

oj no o tym nie musiałeś wspominać Piotrze Smile

to takie niezbyt śmieszne było a siku mi się chciało Razz

zwiercha

no co musiałem wspomnieć jak ty takie brudy o mnie wyciągasz Laughing

to było dawno teraz się nie śmieje Razz

pawel92

śmieszne i ciekawe życie zaczyna się po przysiędze na ministranta Razz

rozmiar89

jak będziemy robić konkurs na najbardziej nie na temat posta to ty Paweł masz już od razu 1 miejsce Razz

IRAS

jedno ze śmieszniejszych moich przeżyć kolędowych to relacja księdza z wizyty w jednym domu, w którym kobieta stwierdziła że ona była kiedyś bardzo głęboko wierząca.
Należała nawet do wspulnoty odnowy w Duch Św \, ale ksiądz opiekun tej wspulnoty się ożenił a liderka została muzumanką i dlatego już nie jest wierząca

Xiądz

Tak, znam tę historię. Było o niej głośno w swoim czasie w Poznaniu. A ten xiądz, to sobie wybrał na kobietę taką paszczurę, że aż go szkoda:) Ale ogólnie było to b. tragiczne. Wiele osób się wtedy pogubiło Sad